Oprócz walentynek obchodzimy dziś bardzo ważny dzień w Kościele. Jest to środa popielcowa, a więc dzień rozpoczynający wielki post wielkanocny.
Obecnie wielki post trwa pełne sześć tygodni i jak wszystkie chrześcijańskie posty ma znaczenie oczyszczające. Środa popielcowa w Polsce jest nazywana także wstępną środą, ponieważ jest „wstępem” do uroczystości wielkopostnych oraz wielkanocnych lub też po prostu „Popielcem”. We wszystkich kościołach podczas nabożeństw posypuje się głowy wiernych popiołem z zeszłorocznych palm wielkanocnych. Co ciekawe, kiedyś sądzono, że owy piach to znalezione na cmentarzach, starte na proch ludzkie kości. Sypanie głowy popiołem to symboliczny gest stosowany wobec wszystkich wiernych i jest znakiem pokuty, żalu za grzechy oraz gotowości do wielkopostnych rozważań.

Obrzędy kościelne związane ze środą popielcową wyznaczały też nieodwołalny koniec zabaw zapustnych. W tradycji ludowej Popielec bywała swojego rodzaju pomostem między przejściem z okresu zabaw i swawoli do czasu ciszy i skupienia, dniem wyciszającym. Gospodynie uprzątały wszystkie naczynia tak, aby nie pozostał na nich nawet najmniejszy ślad tłuszczu, a patelnie ostentacyjnie „wyrzucano” przez okno do sadu pod jabłonki lub, dość zwyczajne, wynoszono je na strych. Natomiast w ciepłym miejscu gospodynie ustawiały garnki z zaczynem z mąki żytniej lub owsianej, wody, z dodatkiem skórki czarnego chleba i paru ząbków czosnku, na żur postny, czyli najbardziej znaną
i najczęściej jadaną potrawę wielkopostną. Była obecna również gotowana lub surowa kapusta kwaszona, do tego kartofle, gotowana brukiew, suszone śliwki, mączne breje, śledzie, chleb. Na te tygodnie ze stołów znikały całkowicie mięso, tłuszcze zwierzęce, nabiał, a nawet miód. Tylko i wyłącznie w niedziele, jako dni święte, pozwalano sobie na zjedzenie czegoś obfitszego.

Do naszych czasów zachowały się głównie kościelne obrzędy środy popielcowej. Z godnie z nauką ma być to czas umartwień, rozmyślań, wzmożonej pobożności
i dobrych uczynków. Ma przybliżyć wiernym najważniejsze tajemnice wiary
i przygotować ich do godnego uczestnictwa w obchodach Wielkiejnocy, na co mamy całe 40 dni.

Grafika – akwarela autorstwa Juliana Fałata „Popielec”, 1881