3 Maja, czyli dzieje Piotrkowa w nazwie ulicy zaklęte.
Aleja powstała w 1873 r. według projektu warszawskiego budowniczego Konstantego Sługockiego. Plany związane z zagospodarowanie tej części miasta i wytyczeniem nowej ulicy powstały jednak wcześniej, bo w 1865 r. Przyczyn takich działań upatrywać należy w pożarze, który zniszczył południową część miasta. Ulica początkowo została tylko wyżwirowana. Z czasem, gdy powstały już okazałe kamienice, a nawet pałace, nawierzchnia została wybrukowana w 1921. Związane było to z tym, że Aleja Aleksandryjska nazywana później aleja Szkolną, dość szybko stała się główną i reprezentacyjną ulicą miasta, która konkurować mogła z dotychczasową pierwsza ulicą miasta, jaka przez długi czas pozostawała dzisiejsza ulica Słowackiego. Nawet nieco zaniedbane dziś secesyjne kamienice wybudowane tu na przełomie XIX i XX w. cieszą oczy przechodniów udających się w stronę utworzonego w 1916 r. parku miejskiego. Szybko stała się ulubionym miejscem spacerów i przechadzek piotrkowian, którzy wybierali tą ulicę ze względów czysto praktycznych. Osłonięta od zachodu wysokimi kamienicami doskonale chroniła przed zachodnimi wiatrami. To właśnie m.in. z myślą o osobach korzystających z uroków spacerów posadzono drzewa tworzące zielony szpaler po obydwu stronach drogi. Być może stąd wziął się pomysł nazwania ulicy aleją? Zmieniały się okoliczności, władza nad Piotrkowem przechodziła z rąk do rąk, ale część nazwy „aleja” pozostawała bez zmian. Tak było w okresie gubernialnym i podczas I wojny światowej gdy w 1917 r. po raz pierwszy nadano nazwę na 3 Maja. Tak było w latach niemieckiej okupacji gdy spacerować można było po Lindenalle, a następnie w okresie PRL-u, kiedy to upamiętniono prezydenta państwa Bolesława Bieruta i to jeszcze za jego życia. Sam uhonorowany agent NKWD nie cieszył się zbyt długo z tego powodu gdyż zmarł cztery lata po zmianie nazwy ulicy, która mimo to utrzymała się do kolejnego okresu przełomu jakim była transformacja przełomu lat 80. i 90. Jako ciekawostkę uznać można fakt, że zmiana nazwy na używaną obecnie, a odwołującą się do Konstytucji 3 Maja, podjęta została 28 lutego 1989 roku na IV sesji Miejskiej Rady Narodowej. Stosowną uchwałę oznaczoną numerem IV/30/89 podjęła w tej sprawie Miejska Rada Narodowa, w której najliczniej klubu reprezentowany był Klubu Radnych PZPR. Nowa nazwa oficjalnie wprowadzona została jednak od 3 maja 1989 r. co miało być formą upamiętnienia198 rocznicy uchwalenia pierwszej polskiej ustawy zasadniczej. Funkcjonowanie takiej nazwy ma jednak uzasadnienie historyczne nie tylko z uwagi na powrót do wcześniej używanej nazwy. Jeśli bowiem bliżej przyjrzymy się dziejom Piotrkowa, to nie tylko okaże się, że przedstawiciele mieszczan piotrkowskich jako jedni z pierwszych zaprzysięgli wierność postanowieniom ustawy majowej z 1791 r. Wydarzenia rozegrały się 24 czerwca 1791 r. na piotrkowskim ratuszu. Niewiele osób ma świadomość tego, że nie byłoby Konstytucji 3 Maja w znanym obecnie kształcie gdyby nie zapał i praca dwóch piotrkowian: Tomasza Maruszewskiego i Józefa Pawlikowskiego. Maruszewski współpracował z Hugonem Kołłątajem na rzecz przyznania praw miastom. W wyniku nacisku mieszczan 18 kwietnia 1791 r. sejm przyjął Ustawę o miastach królewskich, która łączona została następnie do konstytucji 3 Maja jako tzw. prawo kwietniowe. Z inicjatywy T. Maruszewskiego na zebraniu w Piotrkowie wysunięto postulat, aby przedstawiciele mieszczan weszli do Komisji Edukacji Narodowej, Komisji Wojskowej, a także brali udział w pracach nad powstaniem banku narodowego, zakładaniem fabryk i opracowywaniem praw. Uchwalenie ustawy o miastach otworzyło mieszczanom możliwość wysyłania swych przedstawicieli na obrady sejmu. Wyborom plenipotentów towarzyszyło spisywanie dezyderatów mieszkańców miast. W ich formułowaniu. aktywny udział brał właśnie Tomasz Maruszewski. Drugim orędownikiem Konstytucji 3 Maja był pochodzący z Rozprzy ale związany z miastem, absolwent kolegium pijarskiego Józef Pawlikowski. Działalności publicystyczną rozpoczął ogłaszając anonimowo pracę „O poddanych polskich” , a następnie też „Myśli polityczne dola Polski”. Domagał się wejścia mieszczan do sejmu, reformy sądownictwa, wojskowości, szkolnictwa i poprawy bytu chłopów, mieszczan i Żydów. W publikacji „O włościanach”, domagał się wolności osobistej dla chłopów. Wiele postulatów stawianych przez Pawlikowskiego znalazło odbicie w pracach Sejmu Wielkiego. Warto wspomnieć również, że z obozem reform związał się Stanisław Małachowski, który pełnił w 1774 r. funkcję marszałka Trybunału Koronnego. Prawość charakteru i autorytet, a także znaczny majątek, wpływały na to, że w 1788 r. został wybrany marszałkiem sejmu czteroletniego. Popierał dążenia mieszczan do rozszerzenia ich praw politycznych, Stanisław Małachowski brał udział w tajnych przygotowaniach oraz uchwaleniu Konstytucji 3 Maja. Dość luźne relacje z Piotrkowem łączyły też kolejnego orędownika uchwalenia Konstytucji 3 Maja – Tomasza Ostrowskiego. Odegrał on istotną rolę w zbliżeniu króla ze stronnictwem patriotycznym. Jako jeden z pierwszych ogłosił przyjęcie prawa miejskiego w należących do niego dobrach ujezdzkich, których właścicielem został w 1786 r. Nieopodal Piotrkowa, w pobliżu ujścia Wolbórki do Pilicy wybudował zakłady hutnicze, a powstała w ten sposób osada stała się zaczątkiem Tomaszowa Mazowieckiego.
Tradycje 3 Maja, pomimo utraty niepodległości, pozostały żywe w XIX w. Kolejne rocznice potajemnie obchodzone były w szkołach, kościołach oraz urządzanych z tej okazji spotkaniach. Śladem tamtych dni pozostaje nie tylko nazwa alei ale też tablica wmurowana w ścianę zegarowej wieży kościoła bernardynów z okazji uroczystych obchodów125 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w 1916 r., które stały się czynnikiem konsolidującym nie tylko lokalną społeczność w walce o niepodległość.
Dziś w alejach 3 Maja na próżno byłoby szukać tablic upamiętniających osoby związane z uchwaleniem Konstytucji 1791 r. Wybierając się nawet na krótki spacer, warto odszukać tablice upamiętniające inne wybitne postacie związane z Piotrkowem do których należą: Felicjan Kępiński, Mieczysław i Zofia Meyerowie, Irena Sendler czy Zygmunt Tenenbaum.
Więcej wiadomości o dziejach Piotrkowa zaklętych w nazwach ulic znaleźć można w wydanej w 2017 r. książce pt.: „Znam takie miejsca… Gawędy o ulicach i placach Piotrkowa Trybunalskiego”
Książka stanowi subiektywny wybór miejsc, których nazwy są pochodnymi ważnych dla miasta wydarzeń, a także nazwisk zasłużonych osób zgromadzone przez Pawła Kendrę pracownika piotrkowskiego Muzeum. Uzupełnieniem publikacji jest sporządzony przez Agnieszkę Bednarską-Smugę – bibliotekarza Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie, wykaz nazw ulic, placów, skwerów i rond, opracowany zgodnie z danymi z dnia 1 września 2017 r., a także indeks uwzględniających pochodzenie poszczególnych nazw.
Publikacja wydana została przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Piotrkowie Trybunalskim przy współpracy z Muzeum Historii Polski w Warszawie oraz dzięki wsparciu finansowemu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wydawnictwo dostępne jest drogą elektroniczną za pokryciem kosztów przesyłki. Zamówienia: sklep@muzhp.pl
Więcej informacji: http://muzhp.pl/pl/c/1961/znam-takie-miejsca-gawedy-o-ulicach-i-placach-piotrkowa-trybunalskiego

Przygotował: Paweł Kendra