Piotrkowska fara zapisała się w historii jako jedna z najważniejszych świątyń w Rzeczpospolitej XV-XVII wieku, będąc miejscem zjazdów duchowieństwa i możnowładców z całego kraju. Przybywali tutaj królowie i biskupi, by podejmować decyzje ważne dla państwa i polskiego Kościoła.

Kościół farny pw. Św. Jakuba, tak jak i inne ważne historycznie obiekty sakralne, otoczony jest licznymi legendami, którymi ludność starała się nadpisać to, co w historii ich świątyni jest nieznane. Całymi wiekami przekazywano więc legendy o założeniu miasta Piotrkowa, z którym nierozerwalnie związane jest powstanie pierwszego kościoła parafialnego. W jednej z nich jako fundatora piotrkowskiej fary, wymienia się Piotra Dunina ze Skrzynna, zwanego także Włostowicem, znanego możnowładcę, służącego na dworze książęcym u boku Bolesława Krzywoustego i Władysława II. Inne opowieści i legendy związane z przeszłością Piotrkowa i Fary tworzą ciekawy zbiór historii, niezmiernie interesujący z punktu widzenia turysty odwiedzającego miasto.

Pierwotna świątynia umiejscawiana, bądź na historycznej „Krakówce”, bądź w miejscu istnienia dzisiejszej fary datowana jest dość niepewnie na okres XIII wieku. Teoria ta powstała poprzez analogię do okresu nadania Piotrkowowi praw miejskich. Przyjmuje się, że szybko rozwijająca się osada, będąca miejscem sądów i zjazdów książęcych uzyskała przywilej lokacyjny najpóźniej w latach 90 XIII wieku, a taki ośrodek powinien był posiadać własną parafię i budowlę sakralną. Pierwsza zaś pisemna wzmianka o piotrkowskiej parafii pochodzi z 1343 roku i wymienia pierwszego piotrkowskiego proboszcza , który zwać się miał Friczko.

Wykorzystując pomiary cegieł z kościoła i pobliskich murów obronnych uzyskano pewne informacje o najstarszych elementach świątyni. Poprzez metodę porównawczą najstarsze mury kościoła farnego datuje się na przełom XIV/ XV lub na początek XV wieku. Warto zaznaczyć, że niedaleko położony na Krakówce kościółek pw. Najświętszej Marii Panny powstał już w 1373 roku, poprzez fundację starosty sieradzkiego Jana Kmity. Niezależnie od tego, czy piotrkowska Fara istniała równolegle w tym samym czasie, czy nie, to już w okresie XV wieku była budowlą sakralną znaną nie tylko w regionie, lecz także na innych terenach Polski.

W 1435 roku do Piotrkowa zwołano zjazd duchowieństwa pod przewodnictwem Zbigniewa Oleśnickiego, który przyznał małoletniemu synowi Jagiełły – Władysławowi prawo do tronu. To wydarzenie zapoczątkowało zwyczaj zwoływania synodów do piotrkowskiej fary.[1] Pierwszy z nich został zwołany w 1456 roku przez arcybiskupa Wojciecha Wężyka, aby zaradzić sporom o dziesięciny, pomiędzy szlachtą a duchowieństwem.

W 1485 roku po raz kolejny najwyższe duchowieństwo pod przewodnictwem Zbigniewa Oleśnickiego spotkało się w Piotrkowie, by w murach kościoła farnego uchwalić pobór z dóbr kościelnych na potrzeby kraju, a także zaakceptować zbiór dawnych i nowych ustaw kościelnych opracowanych przez Macieja Kotowicza, z których część ustępów została włączona w przyszłości do „Statutów Łaskiego”. Dziewięć lat później arcybiskup Fryderyk Jagiellończyk zwołał kolejny synod, na którym tym razem ¼ część dochodów kościelnych przeznaczono na potrzeby Rzeczypospolitej.

W latach 1530 i 1533 pod przewodnictwem arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Łaskiego odbyły się bardzo ważne synody, na których głównym tematem była walka z reformacją, na drugim zaś z nich dodatkowo zaakceptowano ostateczne wydanie „Statutów Łaskiego”.  Także w latach 1539 (pod przewodnictwem Jana Latalskiego) i 1540 (pod przewodnictwem Piotra Gamrata) odbyły się kolejne synody, a na drugim z nich uchwalono podatki na reformę Akademii Krakowskiej.

Wspomniana walka z reformacją stała się głównym tematem obrad na synodach i sejmach z lat 50-tych XVI wieku, które odbywały się w piotrkowskiej farze. Na synodzie z 1551 roku ogłoszono i ostatecznie przyjęto „Confessio fide catholicae Christiana”, zredagowane przez przybyłego do Piotrkowa biskupa warmińskiego Stanisława Hozjusza. Postanowienia synodalne nie przeszły bez echa na zjeździe sejmowym z 1552 roku. Podczas nabożeństwa odbywającego się w kościele farnym, na znak protestu starosta radziejowski Rafał Leszczyński założył czapkę na głowę, by następnie zostać wybranym przez szlachtę marszałkiem izby poselskiej. Ostatecznie musiał interweniować sam król Zygmunt August, który nie pierwszy raz gościł w Piotrkowie. Kilka lat później w tym samym miejscu występował ze swoim świetnym przemówieniem wielki mówca tamtego okresu Stanisław Orzechowski.

W związku z opisywanymi wydarzeniami najwyższej rangi, jakie miały miejsce w piotrkowskiej świątyni, postanowiono powiększyć prezbiterium kościoła. Fundacji na przebudowę dokonała królowa Bona, a budowlę wydłużono o ok. 5 metrów w kierunku wschodnim.

Synody w piotrkowskiej farze odbywały się jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku, m.in. w 1621 kiedy to podjęto się ważnych spraw dla kościoła i państwa. Po raz kolejny przypomniano biskupom, by przestrzegali ustawy soboru trydenckiego, a także uchwalono podatek od duchowieństwa na rzecz profesorów Akademii Krakowskiej.

Ostatni synod piotrkowski odbył się 22 maja 1628 roku, a zwołał go prymas Jan Wężyk. Potocznie uznaje się, że tym wydarzeniem został zamknięty „złoty okres” fary, lecz z drugiej strony „okres trybunalski” już trwał, i trwać miał do końca istnienia Rzeczypospolitej.

Opisane powyżej lata, w których odbywały się wielkie zjazdy duchowieństwa, połączyły farę nierozerwalnie także ze świecką historią Polski.

Od momentu zwołania przez Władysława III, do Piotrkowa sejmu w 1438 roku, do fary zaczęli przybywać najwyżsi dostojnicy świeccy I Rzeczypospolitej. Bardzo często na nabożeństwa w kościele Św. Jakuba, stawiali się królowie wraz ze swoją świtą. Piotrkowianie wdzięczni królowi za obranie ich miasta siedzibą ważnych obrad państwowych, zapoczątkowali w 1445 roku zwyczaj codziennego, dziewięciokrotnego bicia dzwonów ku czci poległych w 1444 roku pod Warną. „Dzwon Św. Jakuba można policzyć do większych dzwonów w kraju naszym; daje się on słyszeć w znaczniejsze tylko uroczystości, codziennie zaś, po przedzwonieniu na wieczorny Anioł Pański, uderzają weń sercem dziewięć razy z pewnemi po każdem uderzeniu przestankami.”[2]

Jedna z kolejnych legend o których napisano na początku powiązana była z osobą królewicza Kazimierza Jagiellończyka, który w 1478 roku przybył do piotrkowskiej fary. Podczas przyjmowania komunii świętej, słynny dzwon Jakub miał odezwać się raz jedyny w swojej historii sam z siebie. W ten sposób Piotrków doczekał się kolejnej barwnej legendy ze znamienitą osobą w roli głównej.

W tym miejscu warto także wspomnieć o farnym prawie kolatorskim, które od zawsze należało do króla polskiego i w ten sposób stanowiło beneficjum świeckie z tytułem probostwa. Dzięki temu, oprócz wizytacji kościelnych, lustracji dokonywali tu także monarchowie, jak np. Zygmunt I w 1521 roku.[3]

W związku z utworzeniem w 1578 roku najwyższego sądu Rzeczypospolitej- Trybunału Koronnego, Piotrków jako ważny ośrodek administracyjny nie stracił bardzo na znaczeniu, po tym jak przeniesiono sejmy do Warszawy. Kościół farny natomiast poza licznymi, odbywanymi wciąż w murach świątyni synodami, stał się miejscem odprawiania rannych mszy świętych, na których musieli pojawiać się przed każdym posiedzeniem deputaci trybunalscy. Poza tym mury świątyni były świadkiem tzw. powszechnego wotowania, czyli akceptowania wybranych na sejmikach szlacheckich deputatów.  Po tych wydarzeniach, wynosząc ze sobą słynny obraz Matki Boskiej Pocieszenia[4] (Trybunalskiej) przenoszono się do ratusza, by rozpocząć właściwe obrady.

Wkrótce narodzić się tu miał także kult obrazu Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, która bronić miała kościół i miasto przed zniszczeniami wojennymi podczas „potopu szwedzkiego”. Oficjalne uznanie wizerunku za cudowny w 1659 roku, sprowadziło do Piotrkowa liczne pielgrzymki.

W tym także czasie jedno z pomieszczeń, potężnej, ceglanej, siedmio- kondygnacyjnej wieży farnej o wysokości 54,9 metra[5], służyło jako archiwum. Ta część świątyni aktualnie jest pokryta barokowym hełmem z latarnią, którą widać już na sztychu wydanym przez Szweda Pufendorfa z 1657 roku. Na wysokości ostatniego piętra widoczne są arkadowe blendy, natomiast na niższych piętrach znajdują się strzelnice oraz okna o kształcie ostrołukowym i zaokrąglonym. W przyziemiu wieża posiada sklepioną kruchtę, nad którą znajdowała się „sklepiona izba z okratowanem okienkiem, na południe zwróconem, gdzie przechowywano akta trybunalskie i ziemskie sieradzkie, pierwej nim je w klasztorze  OO. Dominikanów złożono”.[6]

Bardzo ważnymi wydarzeniami, które miały miejsce w okresie ostatniego stulecia pierwszej Rzeczypospolitej były szczegółowe lustracje fary, odbyte w 1699 i 1780 roku. Pierwsza z nich, zwołana przez kanclerza gnieźnieńskiego Andrzeja Łąckiego jest znana przede wszystkim z tego, że wskazywała rzekomą datę budowy świątyni farnej na lata przed 1300 rokiem. Dziś niestety jest niedostępna[7], przez co tym cenniejszy jest dla nas rękopis tej, dokonanej w 1780 roku przez Jana Dembowskiego, pod nazwą Status Ecclesiae Parochialis Petricoviensis. Dzięki temu dokumentowi, posiadamy obszerną wiedzę, na temat własności parafialnej, przeprowadzonych w kościele inwestycji i oczywiście kronikę wydarzeń jakie miały miejsce w kościele farnym.

Probostwo piotrkowskie zaś „należało do najintratniejszych w kraju”[8], prezentę nad nim nadawał sam król, a uposażenie stanowiły: wieś Raków z propinacją i browarem, pole orne liczące 250 składów, łąkami, lasem, dwoma stawami i młynem zw. „Wierzeje”.

Wraz z upadkiem niepodległego państwa Polskiego, rozpoczął się nowy etap w dziejach piotrkowskiej świątyni.  Nowa sytuacja wymusiła na Polakach tworzenie konspiracyjnych ośrodków, walczących z zaborcą. Z ruchem powstańczym wiąże się przede wszystkim postać proboszcza farnego Sykstusa Ostrowskiego, który za organizowanie patriotycznej opozycji został wydalony z miasta przez pruskich zaborców. Później zasłynął jako „rotmistrz ziemiański” stojący na czele dwudziestoosobowego oddziału walczącego podczas Powstania Kościuszkowskiego.[9] Za swoją działalność ks. Ostrowski, został wydalony przez zaborców z parafii, a wakujące probostwo przejęli w 1794 roku miejscowi pijarzy, pełniąc funkcje administracyjne do 1827 roku. Proboszczem w 1795 roku został Niemiec Ludwig Koenig. W tym okresie, a dokładniej po 1812 roku przeniesiono tymczasowo do budynku plebanii, czyli dawnej „rezydencji prezydentów trybunalskich” klasy szkolne z zajętego na lazaret wojsk rosyjskich budynku kolegium pijarskiego.

Podczas zaboru rosyjskiego wokół świątyni Św. Jakuba, zaczęły organizować się w podziemiu dawne konfraternie farne, pod pozorem religijnych zgromadzeń. Członkowie ich czynnie uczestniczyli w życiu narodowym, działając szczególnie prężnie w okresie przygotowań do Powstania Styczniowego[10]. Dzięki kontaktom z wojewódzką Radą Rządu Narodowego, z ks. Wawrzyńcem Centem, oraz piotrkowskimi bernardynami prowadzili werbunek ochotników do grup powstańczych, natomiast po upadku powstania zajęli się pomocą materialną dla rodzin uwięzionych i prześladowanych.

Podczas okupacji hitlerowskiej wieża farna służyła w latach 1940-1941 jako wartownia i strategicznie dogodny punkt obserwacji lotniczych. Zamknięty w tym czasie kościół, nie ucierpiał podczas wojny i po jej zakończeniu na nowo zaczął pełnić rolę piotrkowskiej świątyni parafialnej, po dziś dzień górującej nad miastem.

 

Jakub Gołębiowski

[1]  K. Głowacki, Kościół farny Św. Jakuba w Piotrkowie Trybunalskim, Piotrków Trybunalskim 1980, s. 8.

[2] L. Rzeczniowski, Kościół Farny i synody w nim złożone, [w]: „Tygodnik Ilustrowany” 1865, nr 325, s.250.

[3] K. Głowacki, Kościół farny…, s. 10.

[4] Opiekę nad tym świętym wizerunkiem w 1580 roku przejęło bractwo farne pod nazwą Konfraterni Św. Anny.

[5] Zabytki sztuki w Polsce : Inwentarz…, s. 167

[6] R. Plenkiewicz, op. cit., s. 39.

[7]  K. Głowacki, Kościół farny…, s. 17.

[8]  Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim (APPT), Spuścizna Michała Rawity Witanowskiego, sygn. 183.3.Rkps II- 6/1 Fara, s. 51.

[9] K. Głowacki, Kościół farny…, s. 18.

[10] K. Głowacki, Kościół farny…, s. 20.